
8 października 2020
Nazwa tego XIX-wiecznego, piemonckiego deseru „bonet” po włosku oznacza „czapkę”. Skąd takie skojarzenie? Jedna z historycznych wersji wskazuje na to, że ciasto faktycznie wyglądem przypominało nakrycie głowy i tak skojarzyło się jego twórcom. Inna z kolei twierdzi, że deser ten stanowił „nakrycie” standardowego, piemonckiego obiadu i zwieńczenie posiłku. Nic dziwnego, że był swego czasu bardzo popularny. Dobrze komponuje się nawet z najcięższymi potrawami, urzekając delikatnością i aksamitnym smakiem.
Co ciekawe, deser ten nie zawiera mąki. Jego bazą są mielone ciasteczka migdałowe (np. Pan Dulce), żółtka oraz rum. Obecnie bonet serwowane jest w najelegantszych włoskich lokalach, jako typowy deser, który je się małą łyżeczką. Czasami podawany jest w blokach, które następnie krojone są na mniejsze kawałki.
Czas przygotowania:60 minut
– 150 g amaretti np. Pan Dulce
– 700 ml mleka
– 10 żółtek
– 175 g cukru
– 60 g kakao
– 0,5 szklanki rumu
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Żółtka utrzeć z cukrem do postaci kremowej.
Zmielić amaretti i dodać do niego kakao.
Przygotować karmel z roztopionego cukru i odrobiny wody.
Do kremu dodać rum, zmiksowane ciasteczka i kakao. Dolać mleko i dokładnie wymieszać.
Wlać karmel do formy, a następnie, kiedy zastygnie, dodać masę ciasta.
Wstawić formę do większego naczynia, wypełnionego wrzątkiem do wysokości 2/3 formy z ciastem.
Piec 45 minut.
Smacznego!