
1 października 2020
Arrosticini wydaje się zwykłym szaszłykiem, ale tak naprawdę jest potrawą o skomplikowanej historii i specyficznym przygotowaniu. Oryginalne danie kuchni abruzyjskiej wytwarzane jest z kastrowanego mięsa baraniego lub jagnięciny. Nie dziwi więc, że jego pierwotne pochodzenie to lata 30., góry i chaty pasterzy, którzy raczyli się potrawą po ciężkim dniu pracy. Szczególnie popularne było wśród mieszkańców wiosek Castilenti, Civitella Casanova, Carpineto i Villa Celiera, którzy byli przyzwyczajeni do jedzenia nawet mniej wyrafinowanej żywności niż twarde mięso baranie. Krojono je na mniejsze części, by łatwiej było je pogryźć.
Są dwa rodzaje oryginalnego arrosticini. Przemysłowe składają się z sześciennych kawałków mięsa o boku 1 cm na szaszłykach o maksymalnej długości 10 cm. Wykonane ręcznie są nieregularne i układa się je na szpikulcu umoczonym w owczym tłuszczu. Daniu często towarzyszą kromki chleba nasączone oliwą z oliwek (np. Anfora) z pierwszego tłoczenia. Innym tradycyjnym towarzyszem potrawy jest wino Montepulciano d’Abruzzo. Klasyczne arrosticini zjada się, odrywając mięso od szpikulca kawałek po kawałku. Obecnie w restauracjach danie traktuje się raczej jako szaszłyk.
Czas przygotowania:20 minut
– 750 g jagnięciny
– oliwa z oliwek np. Anfora
– sól
Pokroić mięso w kostki o wielkości 1-1,5 cm i posolić.
Podgrzać grill lub żeliwny talerz.
Wlać odrobinę oliwy z oliwek na grill lub talerz.
Nabijać części mięsa na szaszłyk o długości około 30 cm.
Gdy talerz lub grill są odpowiednio gorące, piec na nich szaszłyki przez około 2 – 2,5 minuty na stronę.
Spożywać na gorąco.
Smacznego!